Ten, który jedzie na pawie, trzyma w ręku wspaniały vel i nosi na szyi piękną girlandę z kwiatów, Kartikeya jest bogiem, który błogosławi wielbicieli z pomyślnej okazji Cavadee. Bardzo popularny Bóg w południowych Indiach, jest również obficie czczony na Mauritiusie. Urodzona jako córka Pana Śiwy i Devi Parvati, aby położyć kres złu, Kartikeya jest często widziana na obrazach parivaru Śiwy, siedzących na kolanach Śiwy lub stojących obok Niego. Skanda Purana to tekst, który daje szczegółowy wgląd w wydarzenia z życia Kartikeya.
Gdy Idumban szedł żwawym krokiem na południe, myślał o misji, którą mu wyznaczono. Nie było mowy, żeby rozczarował swojego guru. Nie zdawał sobie sprawy z tego, co ta podróż miała dla niego w rezerwie…
Nieco dalej, na mroźnych, śnieżnobiałych górach Himalajów, z równą miłością i uwagą dorastali rozpieszczeni mali synowie Śiwy i Parwati. Kartikeya i Ganesha byli mądrymi i posłusznymi synami. Będąc młodszym, Ganesha zawsze kręcił się wokół swoich rodziców. Kartikeyi wcale to nie przeszkadzało i nawet on uwielbiał swojego młodszego brata.
Pewnego dnia niebiańscy bogowie zstąpili na Kailash, by spotkać dwóch potężnych i znamienitych braci. Będąc z nich bardzo zadowoleni, Bogowie zaoferowali im owoc. Następnie przygotowywali się do odjazdu. Jednak przed opuszczeniem młodych chłopców bogowie ostrzegli, że tego boskiego owocu nie można podzielić na dwie części. Zawierała całą wiedzę o wszechświecie i miała być zjedzona tylko przez jednego z nich…
Zarówno Kartikeya, jak i Ganesha wyrazili pragnienie posiadania tego najcenniejszego owocu. Po raz pierwszy wydawało się, że istnieje między nimi jakaś rywalizacja. Obaj synowie byli ogromnie kochani. Shiva i Parvati byli zakłopotani i nie mogli zdecydować, komu ofiarować prezent. Aby być bezstronnym, Parvati zorganizowała konkurs dla dwóch chłopców.
„Ktokolwiek z was dwóch ukończy okrążenie kosmosu i pierwszy tu wróci, otrzyma ten niebiański owoc, który pachnie jak eliksir nieśmiertelności” — oznajmiła Parvati.
Słysząc wskazówki swojej matki, Kartikeya usiadł na swoim mayurze. Szybki i stromy jak myśl, odleciał zostawiając brata. Podróżował dalej i dalej. Przez błękitny ocean, tropikalne lasy, lodowe regiony i opustoszałe ziemie Kartikeya podążał swoją drogą; zatrzymywał się tylko w miejscach pielgrzymek, aby złożyć hołd. Po triumfalnym zakończeniu kosmicznego okrążenia Kartikeya szczęśliwie wrócił do punktu wyjścia.
Z wysoka Kartikeya mógł już dostrzec Ganeśę wciąż stojącego w tym samym miejscu. Z pewnością GaneshA nie mógł tak szybko ukończyć rundy swoim szczurzym pojazdem! Kartikeya pomyślał z uśmiechem. Gdy tylko wylądował, zachwycony Kartikeya podszedł do matki po owoc. Ale jego radość trwała krótko.
Ganesha przechytrzył Kartikeyę i już był zwycięzcą konkursu! Krążąc wokół swoich rodziców, Ganesha stwierdził, że Shiva i Parvati są dla niego całym wszechświatem. Nie było potrzeby, żeby krążył po innym wszechświecie poza nimi. Rodzice z miłością przyjęli to twierdzenie. Czując się zniechęconym tym, że był tak blisko zwycięstwa, a mimo to go nie osiągnął, Kartikeya ponownie wsiadł na pawia i opuścił Kailash na zawsze, aby przybyć na południe od Bharatwarszy.
Zasmuceni nagłym wyobcowaniem syna, zakochani rodzice przybyli, by uspokoić Kartikeyę.
„Po co ci owoc? Ty sam jesteś owocem wszelkiej wiedzy, o synu – powiedział Śiwa.
W ten sposób region, w którym się znajdowali, stał się znany jako Palani (pochodzący od sanskryckiego słowa phalam, co oznacza owoc). W głębi serca Śiwa wiedział, że prawdziwym celem konkursu było wysłanie Kartikeyi na południe, gdzie miał zostawić po sobie takie dziedzictwo, że będzie o nim pamiętany na zawsze. Pojednawszy się w ten sposób z synem, boska para wróciła do swojego miejsca zamieszkania.
Kilka kroków od miejsca spotkania Kartikeyi i jego rodziców, Idumbana, ucznia asury mędrca Agatthiyara, wciąż szedł ze swoją żoną. Na polecenie swojego Guru zdołał zabrać ze sobą dwa południowe wzgórza znane jako Shivagirian i Shaktigiri. Związał dwa wierzchołki na dwóch końcach swojego jarzma (tak jak cavadee) i maszerował w kierunku aśramu swojego Guru w regionie północnym.
Nieświadomy obecności Kartikeyi, Idumban, czując się zmęczony, postanowił odpocząć w okolicach Palani.
„Prześpijmy się tu trochę, a potem wróćmy do naszego zadania” — powiedział do żony.
I położył jarzmo i dwa pagórki na ziemi. Mąż i żona położyli się obok siebie. Siedzący na niedalekim zboczu Kartikeya mógł zobaczyć, co się dzieje, i postanowił przybrać postać małego chłopca – czy Idumban został zreformowany, bardziej cierpliwy i pokorny, miał zostać poddany próbie. Podczas gdy Idumban i jego żona pogrążyli się w głębokim śnie, Kartikeya w swojej maleńkiej formie wspiął się na wzgórze Shaktigiri.
Minęło kilka godzin. Idumban obudził się i był bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowany, aby kontynuować swoją trasę. Budząc żonę, wstał i rozciągnął ramiona, zanim sięgnął do jarzma. Czy nadal był we śnie? Zastanawiał się Idumban, ponieważ nie mógł przesunąć się nawet o cal z tymi dwoma wzgórzami. Jak to było możliwe, skoro jeszcze jakiś czas temu niósł je z taką łatwością? Zarówno Idumban, jak i jego żona spojrzeli na siebie zdezorientowani.
Idumban spróbował jeszcze raz, ale mu się nie udało; na pewno coś było nie tak. Po dokładnych oględzinach Idumban zauważył młodego chłopca siedzącego spokojnie na jednym z dwóch wzgórz.
Zirytowany Idumban rozkazał: „Te wzgórza są moje! Zejdź natychmiast!” Ale chłopak wręcz odmówił stwierdzenia: „Stoję na nich. Więc są moje”.
Było to otwarte wyzwanie dla asurów i między nimi rozpoczęła się walka o prawo własności do wzgórz. Chociaż Idumban był potężnym asurą, jego siła nie mogła się równać z tą genialną, z którą zdecydował się walczyć. Był to płonący syn Śiwy i Parwati. Jego potęga była niezmierzona iw ciągu kilku chwil zabił wroga, tak jak upał lata pochłania suche drzewa.
Żona asury, która przez całą walkę była wstrząśniętym widzem, załamała się. Szlochając w niekontrolowany sposób, zwróciła się do Kartikeyi i przemówiła:
„O szlachetny, wiem, że nie jesteś zwykłym chłopcem. Błagam, wybacz mojemu mężowi jego ignorancję i ożyw go. Bez niego moje życie będzie zrujnowane!
Widząc łzy błagającej żony, życzliwa Kartikeya wzruszyła się i przyjęła jej prośbę. Dzięki mistycznym mocom martwy asura został obdarzony życiem. Wziął długi oddech i otworzył oczy. Teraz zrozumiał swój błąd; kłaniając się Kartikeyi, poprosił o przebaczenie. Wraz z tym, Idumban obiecał także pomóc wszystkim wielbicielom, którzy noszą cavadee na cześć Kartikeyi.
Przygotowania do Cavadee rozpoczynają się na kilka dni przed festiwalem. Post jest przestrzegany przez dziesięć dni w odniesieniu do Pana Kartikeya wraz z ofiarowaniem codziennych modlitw. Bhaktowie prowadzą proste i zdyscyplinowane życie. Angażują się również w robienie samego cavadee, co jest najbardziej charakterystyczną cechą tego festiwalu. Cavadee to drewniana rzeźba, zwykle ozdobiona kolorowymi kwiatami, pawimi piórami i liśćmi. Czasami obraz Lorda Murugi również zdobi cavadee.
W główny dzień uroczystości na drogach odbywa się kilka procesji, podczas których pielgrzymi udają się nad pobliską rzekę. Niektóre z nich mają również kolczyki wykonane małymi igłami na ciele jako znak ich poświęcenia i surowości. Maszerują po drogach pod dźwięczącym śpiewem. Wielobarwne cavadees rozświetlają miasta Mauritiusa, a dhols nieustannie rozbrzmiewają zachęcającym rytmem. Kovils są dobrze udekorowane, a Panu Kartikeyi ofiarowuje się modlitwy.
Tylko będąc świadkiem na własne oczy, można zrozumieć piękno tego najpobożniejszego dnia.